UciekinierMyslovitzZ rozmyślań przy śniadaniu [1997]
Na drodze krzyż zatrzymał mnie
Kazał mi żyć
Pozwolił wstać, pozwolił iść
Pozwolił mi być.
Stworzony by biec
W pogoni za swoim dniem
Przed lękiem uciec chcę,
By dalej żyć
Stworzony, by biec
Nie mogę zatrzymać sie
Na zawsze zostać chcę,
By dalej żyć!
W twoich dłoniach cały świat
Możesz zabrać mi, a możesz dać
Jedną nadzieję na wiarę w nas.
Dobrze wiesz, co znaczę sam
Mały człowiek, który chwilę trwa
Ta chwila ucieka gdzieś.
Odkąd tak, jakby nic odeszłaś stąd
zgubiłem się wśród samotnych świata stron.
A wszystkie sny twoją twarz wciąż śnią,
nieznośny lód w sercu ciepła chce twych rąk
i wciąż krzyczę: proszę, proszę wróć...
Co dzień widzę że,
ludzie gubią się, i samotnie gdzieś idą.
Może każdy chce,
jak najwięcej mieć, dostać wszystko raz dwa.
Odpychają się,
zapatrzeni w cel, jak w cukierek za szybą.