Od kilku miesięcy zmagam się z brakiem poczucia stabilności i nie jest to powód do dumy, lecz przykrych rozważań. Dziesiątki pytań potęgowanych niejednoznacznymi odpowiedziami, nieprzespane noce i zamyślone samotne dnie. Zbyt dużo czasu tracimy na wydarzenia, które już dawno powinny rozpłynąć się w naszej głowie. Ku naszemu rozczarowaniu umysł ludzki jednak płata nadzwyczajne figle - im mocniej chcemy zapomnieć, tym dobitniej pamiętamy.