W pewnym momencie przestaje nam zależeć. Opętani obojętnością przestajemy tak naprawdę żyć. Zaczynamy po prostu funkcjonować. Jak roboty pozbawione czucia. Stajemy się żywym zwarciem, chodząca usterką, która żyje, ale zapomina, że życie to nie kara tylko przywilej. Wyładowani emocjonalnie, programujemy brak czucia, myśląc, że tak jest lepiej. Oszczędniej. Bezpieczniej. Unikamy w ten sposób bólu, zadając go sobie i bliskim znacznie więcej.
— Wyszperane