Od stóp do głów jestem jak jedno wielkie nieporozumienie. Boję się ludzi i nie mam w sobie czasem siły. Wtedy blednę. Jak niewydarzony zachód słońca, smutny, taki nie do poduszki, jak wschód, który mgłą przykryty przeraża. I milczę.
— Kaja Kowalewska, Siedem grzechów głuchych