Możni tego świata poszukują słów.
Juz im nie wystarcza zapalony znicz.
Oczekują igrzysk bohaterów krwi.
Zapisane księgi, mieli wielki młyn.
Tysiącletnie prawdy ośmieszono dziś.
Mały grób powstańczy nadpalony krzyż
Ktoś zapragnął hańby tych co chcieli żyć.
Od morderczej salwy, umierały dni
A Wódz tylko patrzył, tylko ściągnął brwi.
Zginą całe armie, starczy jeden gest
Niepotrzebni jeńcy, górą nowy ład.
Widzisz Panie
U Twoich stóp płacze błazen
Widzisz Panie, płacze błazen.
Orkiestra gra paradny marsz.