Gdy jesteś tu
Łukasz Zagrobelny
Podnosisz głos
Już nie patrzysz na mnie
W oczach masz tylko złość
Uczę się od ciebie – cios za cios
Tyle jest czułych miejsc
Nikt jak ty nie rani mnie
Mówię: Dość
Ty mówisz: Wyjdź!
Znów trzaskają za kimś drzwi...
Jeszcze raz waham się
Stoję w progu chwilę dwie
Pytam: Czy tego chcesz?
Mówisz: Nie zostawiaj mnie!...
Nie pozwalasz podejść bliżej
Boisz się