Pierwsza podróż bez Ciebie gdzieś, to jak podróż w nieznane
kiedy wieczór wyganiał mnie, coraz rzadziej wracałem
bez Twych rąk i Twoich ust, chciałem uczyć się życia.
Kończy się noc
a na głowie tyle spraw
rzucasz je w kąt
wszystkie mogą sobie poleżeć.
Życie jak sen
tak jak na wietrze pył unosi się
z tylu ważnych dat
zbudowano głupi świat
zdeptał je czas
pozamiatał wiatr historii.
Z tylu pięknych dni
zapamiętaj parę chwil
poczuj zapach ich
przejdą gdzieś bez echa.