Nie można zbyt często
być dla innych,
bardzo potrzebnym.
Czasem trzeba zniknąć,
uciec przed sobą,
nawet zaszyć się w niebyt.
Nie oglądać nikogo,
nie odwiedzać,
nie kochać,
nie nienawidzić ...
Tak po prostu usunąć się w cień
i odpocząć,
w państwie Niemamniedlanikogo,
w mieście Nawetdlasiebie,
na ulicy Spierdalać
pod numerem ostatnim.