Jeżeli „nie istniejesz” bez niego, to znaczy, że realnie ciebie nie ma. Jeżeli ciebie nie ma, to jakim cudem ktoś miałby się w tobie zakochać? Jeśli on jest „światłem twojego życia”, to znaczy, że bez niego twoje życie jest pogrążone w ciemności, a ty poruszasz się w nim po omacku – dlaczego więc ktoś przy zdrowych zmysłach miałby chcieć z Tobą być? Jeżeli myślisz, że „mam tylko ciebie”, to znaczy, że oprócz niego w Twoim życiu nie ma niczego więcej, co stanowiłoby jakąś wartość. Jeżeli nie masz nic, to co mogłabyś drugiemu człowiekowi zaoferować.
— Beata Pawlikowska