Fajnie, jak dwoje ludzi ma na siebie dobry wpływ, a nie jak wzajemnie na siebie wrzeszczą... Ona musi na niego krzyczeć, bo on ma ciśnienie za słabe. I trochę adrenaliny mu potrzeba, by nie zemdlał. Oj, ona z przyjemnością mu tej adrenaliny dostarcza już od dawna.
— Magdalena Witkiewicz, Pracownia dobrych myśli