Start
Cytaty
Kategorie
Wyszukaj
Tak to wygląda. Tradycja. Polskość. Z ojca na syna. I z dziada pradziada. Wierząca żona, mąż jeszcze agnostyk, dzieci już dawno zarażone kruchtą. Religia w szkole? Tak, nic nie zmieniajmy. Czy do kościoła? Owszem, zaraz kończę wiązać krawat. Zęby umyję. Sąsiad – widziałem – kupił odświętną koszulę. Sąsiadka – chustkę. A ta lafirynda, co rzuciła męża, też się wybiera, ale jakoś ciszej. Idziemy wszyscy. Cała wieś. Sioło. Powiat. Miasteczko.
Łapa w święconą, przyklęk, mina bardzo serio, trzy kwadranse nudy i idźcie w pokoju – idziemy. Chlać, kłamać, walnąć żonę w ryj. Bo bredzi baba, że aż nami trzęsie. Ale o tym sza.
Przemysław Szubartowicz, Lewizna
monika86 (01.03.22 21:02)
Ocena: 0.00
(0 głosów)


ZAMKNIJ
czo
ZAMKNIJ