Proś Boga o drobne stłuczki – od czasu do czasu – żeby nie doszło do katastrofy.
Od czasu do czasu pomyłka: żebyś się kiedyś nie skompromitował. Od czasu do czasu potknięcie: żebyś kiedyś nie runął na ziemię. Od czasu do czasu wyśmianie: żebyś z siebie nie zrobił błazna. Od czasu do czasu niech cię ktoś nabierze, okłamie, oszuka, okradnie na drobną kwotę: żebyś wszystkiego kiedyś nie stracił. Od czasu do czasu musisz ponieść drobną porażkę, doznać niepowodzenia, ponieść niewielką klęskę. Od czasu do czasu musisz przekonać się o swojej nieumiejętności, słabości, niedoskonałości, niekompetencji, ograniczoności, niedoinformowaniu. Od czasu do czasu powinieneś oberwać mokrą kiścią w twarz, żebyś oprzytomniał. Żebyś nie zginął.
Bo się rozpędzasz. Bo idziesz coraz szybciej. Boś już prawie nad ziemią, w niebiosach. Bo już jesteś taki pewny siebie, zarozumiały, próżny, pyszny. Bo już ci się tak wszystko udaje. Bo już tak się nie mylisz.
Od czasu do czasu – stłuczka. Żeby nie było katastrofy.
— ks. Mieczysław Maliński, Elementarz dla początkujących, zaawansowanych i dojrzałych