A jutro znów idziemy na całość!
Za to wszystko co się dawno nie udało,
za dziewczyny, które kiedyś nas nie chciały,
za marzenia, które w chmurach się rozwiały,
za kolegów, których jeszcze paru nam zostało...
Miasto będzie patrzeć twarzą oniemiałą,
bo kto widział żeby z nocą się nie liczyć?
Na dwa glosy nagle śpiewać no ulicy,
że w tym życiu to nam jakoś życia ciągle mało.
Ciągle mało...