Słońce szybko chowało się za horyzontem, a po niebie rozlewał się złowieszczy mrok. Nie podobało mi się to przedstawienie. Ale los dał mi miejsce w pierwszym rzędzie.
Panie, daj mi siłę, abym zmienił to, co zmienić mogę, daj mi cierpliwość, abym zniósł to czego zmienić nie mogę i daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego.
Czy wiesz, jaka jest cena wolności? Bywa najsmutniejsza. […]
Nie kochasz, nie cierpisz. Nie jesteś kochany, nikt nie cierpi z twojego powodu. To podstawy pewnej wolności. Złudnej.