Myślisz sobie: No dobra, wszystko rozumiem, jestem przygotowany na najgorsze - ale przez cały czas masz promyk nadziei i to właśnie Cię najbardziej rozwala. Dobija Cię.
Żyjemy w świecie głęboko zepsutym, pełnym wojen, okrucieństwa i bezsensownych tragedii. Każdy zamieszkujący go człowiek dostaje swoją porcję nieszczęścia i nieprzespanych nocy.