Obyczaje i moralność
Tak lubił zarabiać pieniądze i gromadzić je na czarną godzinę. To mu dawało poczucie bezpieczeństwa. Jeśli ktoś, tak jak on, startował znikąd, doskonale znał wartość każdej złotówki. Nie mógł liczyć na wsparcie zamożnego tatusia. Nie brał kredytów, bał się zadłużenia i wszelkiej formy zależności. Napatrzył się na losy swoich rówieśników, był świadkiem niejednej tragedii. Zapętleni w zależności kredytowe tracili wszystko w jednej chwili: pracę, pieniądze, kobiety, rodzinę, a przede wszystkim siebie. Zamieniali się w marionetki, widząc przed sobą tylko ścianę, tańczyli, jak im zagrano. W ostatnich latach do perfekcji rozwinęła się polityka uzależniania ludzi, a jej techniki stale są doskonalone.
— Urszula Jaksik, Dom nad brzegiem oceanu